|
|
|
JAROSŁAW I KRZYSZTOF DEMBECCY |
|
|
|
|
|
|
|
WDOWIEŃSTWO |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wdowieństwo samców
Gołębie są łączone w pary od połowy lutego do początku marca. Wysiadują jajka po czym wylęgają się młode. Jeden młódek pozostaje w gnieździe, drugi zazwyczaj jest oddawany dla innego hodowcy(kolegi). Gdy młódek z gniazda ma około 15 - 17 dni jest odstawiany wraz z miską na podłogę gołębnika samic - wdów. Tam w gromadzie młódków dorasta, karmiony wraz z innymi przez samice. W tym samym momencie zabierane są również samice do gołębnika z młódkami. Odtąd rozpoczyna się wdowieństwo samców. Samce około 2 tygodnie przebywają bez samic. Maja czas, by przyzwyczaić się do tego stanu, ochłonąć i zacząć tęsknić. Tak przygotowane można wysyłać na lot. Wypada to na połowę kwietnia do początku maja.
Procedura prowadzenia wdowców po sezonie
Czas w ciągu tygodnia pomiędzy lotami wdowce spędzają w gołębniku z celami. W dzień są zamknięte w swoich celach. Mają do dyspozycji całość celi - im więcej miejsca tym lepiej. W celach nie ma wtedy misek. Swobodnie chodzą w gołębniku jedynie przez krótki czas, po oblotach, gdy piją po karmieniu. Obloty odbywają się 2 razy dziennie - rano i wieczorem, po czym następuje karmienie. W tygodniu nie widują się z samicami. To by je drażniło. W dniu koszowania najpierw do cel, w których siedzą samce, wkładane są miski. Po 15 - 20 minutach wpuszcza sie do gołębnika samice, wszystkie razem. Każda leci do swojego partnera. Tam pary są zamykane na 10 - 20 minut. Nie dopuszcza się jednak do kopulacji. W stanie pobudzenia samce są wkładane do kosza. Samice zostają w gołębniku, zamknięte w celach. Podczas gdy jedna osoba odwozi gołębie do punktu koszowania, druga wypuszcza samice na oblot i zamyka gołębnik. Po oblocie samice mają kąpiel, która działa na nie kojąco i uspokajająco. Następnie gołębnik zostaje otwarty. Samice przywołuje sie do środka. Wchodzą i są zamykane w celach, każda osobno. Gdyby tego nie zrobiono, samice łączyłyby się między sobą, obojętniejąc potem wobec partnerów. W celach są karmione, po czym piją ze wspólnego pojnika i z powrotem wracają do cel gdzie są zamykane w jednej części. Tam czekają na partnerów. W dzień lotu rano samice karmione są do syta, aby po powrocie partnera nie szukały jedzenia. W drugiej połowie celi przyszykowany jest pokarm dla samca. Gdy wdowiec wraca z lotu, idzie do swojej celi (do otwartej części) tam chwilkę odpoczywa, je ziarno, napije się. Wtedy usuwana jest przegroda i para jest razem 15-20 minut. Im trudniejszy bądź dłuższy był lot, tym dłużej gołębie są razem po locie. Gdy minie czas spotkania samice przenosi się z cel do kosza i następnie do woliery samic, gdzie znajduje się specjalny regał z pojedynczymi celami. Samce zostają w swoich celach. Tam są karmione, piją ze wspólnego pojnika, po czym wracają do cel gdzie są zamykane. Nie wszystkie wdowce są wysyłane na każdy lot. Te, które pauzują poddawane są takiej samej procedurze - tzn. wkłada się miski do cel, łapie się je do osobnego kosza. W nocy są trzymane w osobnym pomieszczeniu, po czym w dzień lotu wywozi się je na krótki lot z odległości 15 - 30 km. Wracają do samic, z którymi przebywają tak jak inne wdowce.
Wdowieństwo samic
Polega ono na tym, że samice są lotowane a samce czekają na nie w gołębniku. Procedura jest podobna do prowadzenia wdowców z pewnymi wyjątkami. Gołębie łączy się w pary nieco później - pod koniec marca. Dla samic muszą być przeznaczone dwa przedziały: jeden z celami lęgowymi, gdzie samice wdowy wychowują na początku sezonu jednego młódka. Drugi przedział wyposażony jest w specjalnie zbudowany regał z siodełkami odizolowanymi między sobą tak, by samice nie mogły się widzieć. Na początku sezonu samica leci 2 loty do młódka. Następnie młódek i samiec są przenoszone do oddzielnego gołębnika. Samica zostaje sama w swojej celi. Od tego momentu jest wdową. W ciągu tygodnia samice mają codziennie dwa obloty, po których wracają do gołębnika z celami, gdzie na początku sezonu wychowały młódki. Po porannym oblocie samice jedzą i piją ze wspólnych karmników, potem wskakują do swoich cel i cieszą się, że są u siebie. Po 5-10 minutach są przeganiane do sąsiedniego gołębnika na swoje siodełka. Tam też są zamykane za pomocą zewnętrznych drzwi, każda na swoim osobnym siodełku, bez możliwości widzenia innych samic. W ten sposób spędzają cały dzień do następnego oblotu. Przed wieczornym oblotem na krótko są wypuszczane ze swoich siodełek aby mogły sie napić. Wylatują na trening a po nim wracają do gołębnika z celami. Tam jedzą, na chwilę wchodzą do cel, po czym przegania się je do gołębnika z regałem, gdzie też spędzają noc. Tak każdego dnia między lotami. Z lotu samice wracają do gołębnika, gdzie miały młode. Tam w celach z miskami spotykają sie z samcami. Jest to dla nich wielka nagroda po wysiłku. Spotkanie nie trwa długo. Partnerzy są rozdzielani - każdy do swojego gołębnika. Metoda ta sprawdza się podobnie jak wdowieństwo samców, pozwalając na doskonałe wykorzystanie możliwości lotowych samic |
|
|
|
|
|
|
|
|
NASZA WSPÓLNA PASJA GOŁĘBIE POCZTOWE |
|
|
|
|
|
|
NASZĄ PRZYGODE Z GOŁĘBIAMI ZACZELISMY JUZ LATA TEMU ALE DOKŁADNIE ZACZELISMY HODOWLE NA POWAŻNIE 2 LATA TEMU OKAZAŁO SIE TO NIEŁATWE GDYŻ ZEBY ZBUDOWAC DOBRY GOŁĘBNIK TRZEBA CZASU I BARDZO DUŻO PIENIĘDZY KOMUS SIE WYDAJE ZE JEST TO TANI SPORT ALE W RZECZYWISTOSCI JEST BARDZO KOSZTOWNY PRZYKŁADOWO JEDEN GOŁĄB MOŻE KOSZTOWAC TYLE CO DOBREJ KLASY AUTO . W TYM SPORCIE JAK TO SIE MÓWI TRZEBA PRZEDEWSZYSTKIM SZCZĘSCIA I PIENIĘDZY BEZ TEGO NIEMA CO ZACZYNAC .NASZĄ HODOWLE ZACZELISMY OD SPROWADZENIA GOŁĘBI Z NIEMIEC HOLANDI POSIADAMY NP TAKIE GOŁĘBIE JAK KOOPMAN JANSSEN CH.MAZURA DIRK VAN DYCK TAKZE PO JEDNEJ Z NAJLEPSZYCH LINI SWIATA RAMBO I KANNIBAAL W TYM ROKU STARTUJEMY MŁODYMI WSZYSTKO SIE DOPIERO OKAŻE CO BEDZIE POZDRAWIAMY JAREK I KRZYSZTOF DEMBECCY |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
strony oddziałów |
|
|
|
|
|
|
http://www.golab.olkusz.pl/ |
|
|
|
|
|
|
dzisiaj 14 odwiedzającyWELCOM |